Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w styczniu 2017 roku zaobserwowano 44,0 tysiące zgonów (13,7/1000 ludności/rok), podczas gdy w styczniu 2016 r. – 33,3 tys. (10,4/1000) a w 2015 r. 33,6 tys. (10,5/1000) (Biuletyn Statystyczny, 2017). W prezentowanym opracowaniu podjęto próbę analizy tej sytuacji biorąc pod uwagę uwarunkowania związane z dostępnością danych zarówno o zgonach jak i czynnikach wpływających na krótkookresowe zmiany ich wielkości.
Podstawowym problemem związanym z analizą jest ograniczony charakter dostępnych danych – znamy jedynie miesięczną liczbę zgonów dla całego kraju bez uwzględnienia miejsca zamieszkania zmarłych, dokładnej daty zdarzeń, przyczyn zgonów oraz podstawowych cech demograficznych osób zmarłych (płeć, wiek). Dostępność danych o liczbie zgonów jedynie na poziomie ogólnopolskim stwarza dodatkowe problemy z uwzględnieniem w analizie potencjalnych czynników, które mogły wpłynąć na zmiany poziomu umieralności.
Analizę przeprowadzono w dwóch etapach. W pierwszym zbadano, czy obserwowana na początku roku 2017 umieralność wykracza poza poziom, którego można byłoby się spodziewać na podstawie sezonowej zmienności umieralności w poprzednich latach. W drugiej części analizy podjęto próbę wytłumaczenia obserwowanej nadwyżki umieralności poprzez uznane czynniki wpływające w krótkim okresie czasu na zmiany jej poziomu, to znaczy warunki meteorologiczne (temperaturę), poziom zachorowalności na grypę i infekcje grypopodobne oraz zanieczyszczenie powietrza atmosferycznego drobnymi pyłami.
Nadwyżka liczby zgonów w styczniu, oszacowana na podstawie pierwszej prognozy, wynosi 9,0 tys. (95% P.U.: 6,1 – 12,2; 80% P.U.: 7,0 – 11,2), natomiast z drugiego modelu (regresyjnego) 4,5 tys. (95% P,U,: 1,0 – 7,7; 80% P.U.:2,2 – 6,7). Nadwyżki w lutym wynoszą odpowiednio 4,8 tys. (95% P.U.: 2,2 – 7,7; 80% P.U.: 3,2 – 6,7) oraz 2,6 tys. (95% P.U.: -0,6 – 5,8; 80% P.U.: 0,6 – 4,5.)
Prezentowane wyniki należy traktować z ostrożnością ze względu na poważne ograniczenia dostępnych danych. Można jednak stwierdzić z dużą dozą prawdopodobieństwa, że umieralność w styczniu 2017 roku była wyraźnie powyżej poziomu jakiego można by oczekiwać na podstawie dotychczasowego trendu zmian miesięcznego poziomu umieralności. Nadwyżkę tę w połowie tłumaczą panujące niekorzystne warunki atmosferyczne (bardzo niska temperatura), bardzo wysokie zanieczyszczenia powietrza drobnymi pyłami oraz wysoka liczba przypadków grypy i infekcji grypopodobnych. Obserwowana liczba zgonów pozostaje jednak większa od oczekiwanej o 4,5 tys. przypadków (z 95% ufnością w przedziale od 1,0 do 7,7 tys.). Równocześnie możemy stwierdzić, że niewytłumaczona nadwyżka umieralności ogranicza się w zasadzie tylko do stycznia, gdyż w kolejnych trzech miesiącach poziom umieralności można wyjaśnić poziomem uwzględnionych czynników zewnętrznych.
Otwarte pozostają pytania co odpowiada za nadwyżkę umieralności, czy dotyczy ona jakichś szczególnie wrażliwych podpopulacji jak na przykład osoby starsze, jakimi przyczynami zgonów była spowodowana, czy dotyczy mieszkańców całego kraju czy określonych regionów gdzie wystąpiły szczególnie niekorzystne warunki? Jakie było oddziaływanie poszczególnych czynników? Odpowiedź na te pytania, niezwykle istotne z punktu widzenia zdrowia publicznego, będzie możliwa dopiero w roku 2019, gdy dostępne będą w bazie Głównego Urzędu Statystycznego indywidualne dane o zgonach ludności Polski.
Ocena przyczyn podwyższonej umieralności ludności Polski na początku 2017 roku (pdf)