Obawa przed zakażeniami przenoszonymi przez transfuzję krwi była problemem od początku ery banków krwi. Jedną z początkowych faz wszystkich chorób przenoszonych przez kleszcze, jest obecność we krwi żywiciela transmitowanych bakterii czy parazytów, której nie towarzyszą objawy kliniczne. Z tego powodu, krew pobrana od zakażonego dawcy może stanowić potencjalne źródło zakażenia dla biorcy.
Choroby zakaźne przenoszone przez kleszcze nie znajdują się w kryteriach dyskwalifikacji stałej (oprócz tularemii i babeszjozy) lub czasowej dla kandydatów na dawców krwi oraz w przeciwwskazaniach do pobrania krwi.
Z danych literaturowych wynika, że brak jest udokumentowanych doniesień o możliwości przeniesienia zakażenia krętkami B. burgdorferi, czynnika etiologicznego boreliozy z Lyme, na człowieka zdrowego poprzez transfuzję krwi.
Wyniki eksperymentów, wykazały, że B. burgdorferi dodawana do próbek krwi, może przetrwać warunki jakim jest ona poddawana w procesach przygotowywania do bankowania. Potwierdzono zdolność krętków do przeżycia w ludzkiej krwi, przetwarzanej do transfuzji, przez 48 dni jeśli ich gęstość wynosiła minimum 20 żywych komórek / ml. Biorąc pod uwagę niska spirochetemię u zakażonych ocenianą na 0,1 komórki /ml, zakażenie tą drogą jest praktycznie niemożliwe. Badania częstości występowania przeciwciał dla B. burgdorferi u krwiodawców na Słowacji i w Niemczech wykazały ich obecność u 15% (ELISA) i 9,4% (ELISA i Line-blot) W Polsce w dotychczasowych badaniach, przeciwciała stwierdzano u 11-13% osób (ELISA)
W przeciwieństwie do boreliozy, po przetoczeniach krwi opisywano przypadki takich zakażeń jak riketsjozy z grupy gorączek plamistych, babeszjoza, anaplazmoza.
Gorączki plamiste to szereg chorób wywoływanych przez różne gatunki riketsji, w zależności od rejonu geograficznego. Komórkami docelowymi dla riketsji są komórki śródbłonka naczyń, do których wnikają i w których następuje ich namnażanie. W ich wyniku dochodzi do nacieków leukocytarnych w ścianach naczyń krwionośnych i w przestrzeniach okołonaczyniowych. Prowadzi to do uszkodzenia naczyń włosowatych, tętniczek i małych tętnic, a w konsekwencji do wybroczyn i wylewów. Przeżywalność riketsji w pobranej próbce krwi jest bardzo ograniczona. Z badań laboratoryjnych wynika, że nie przekracza ona 24 godzin przechowywania w temperaturze pokojowej czy w 4°C. Żywe bakterie izoluje się jedynie z próbek przechowywanych w -70°C. Dotychczas opisano jeden przypadek zakażenia riketsjami z grupy gorączek plamistych związany z transfuzją. Przetoczona krew pochodziła od bezobjawowego dawcy, u którego objawy wystąpiły dopiero 3 dni później.
Gram-ujemna bakteria Anaplasma phagocytophilum, to wewnątrzkomórkowy patogen wystepujący w granulocytach obojętnochłonnych i neutrofilach, wywołuje ludzką granulocytarną anaplazmozę). Patogen po przeniknięciu do organizmu rozprzestrzenia się drogą naczyń krwionośnych oraz chłonnych. Atakuje krwinki białe, komórki układu krwiotwórczego oraz siateczkowo-śródbłonkowego, gdzie namnaża się w wakuolach cytoplazmatycznych. Rozpad zakażonych komórek prowadzi do uwolnienia drobnoustrojów do krwi i dalszego rozprzestrzeniania się zakażenia. Zgodnie z badaniami A. phagocytophilum pozostaje zdolna do życia w próbce krwi i zakażania do 18 dni przechowywania w temperaturze 2-8°C. Dotychczas udokumentowano szereg przypadków zakażeń HGA poprzez transfuzję w USA, a badania 992 dawców krwi z Connecticut i Wisconsin wykazały obecność przeciwciał dla A. phagocytophilum u 0,4% do 0,9% osób. Brak procedur do kontroli produktów krwi w kierunku zakażenia A. phagocytophilum spowodował, że w latach 2007-2015 odnotowano co najmniej 9 przypadków występowania anaplazmozy nabytej poprzez transfuzję zakażonych produktów krwiopochodnych w USA. Wszystkie przypadki wskazują, że ograniczenia w medycynie transfuzyjnej wynikające z braku odpowiednich badań przesiewowych w kierunku A. phagocytophilum, a także braku zaleceń tych badań przed podaniem krwi biorcy, stanowią poważny problem, a zarazem wyzwanie dla lekarzy. Ich wdrożenie nie jest rozważane, ponieważ przeniesienie zakażenia A. phagocytophilum w czasie transfuzji, uważa się za niezwykle rzadkie zdarzenie.
Babeszjoza, jest wywoływana przez wewnątrzkrwinkowe pierwotniaki Babesia, a zarażenie jest wynikiem ukłucia przez kleszcza z rodzaju Ixodes, ale może też być przeniesione z człowieka na człowieka drogą krwionośną. Dawka inwazyjna Babesia jest niska, a dla osób z dysfunkcjami układu immunologicznego poddawanych transfuzji zagrożenie może stanowić nawet pojedynczy zarażony erytrocyt. Problem potransfuzyjnej babeszjozy jest najbardziej widoczny w Stanach Zjednoczonych, gdzie stały wzrost rejestrowanych przypadków niejako wymusza podejmowanie działań prewencyjnych. Podstawowym narzędziem oceny ryzyka przeniesienia patogenów przez donacje krwi zakażonych dawców nadal pozostaje kwestionariusz zawierający pytania dotyczące: pobytu na terenach endemicznego występowania choroby, zachorowania na babeszjozę, epizodów pokłucia przez kleszcze. Jednak częsty brak świadomości dawcy o przebyciu babeszjozy, spowodowany brakiem charakterystycznych objawów klinicznych i występowaniem zarażeń bezobjawowych, sprawia, że taki system weryfikacji dawców jest niewystarczający.
Pomimo występowania chorobotwórczych Babesia w środowisku w Europie, to ze względu na niską liczbę występujących zarażeń, nie podjęto szczególnych regulacji dotyczących bezpieczeństwa krwiodawstwa. Odnotowane w ankiecie przechorowanie babeszjozy jest podstawą do dyskwalifikacji stałej dla kandydatów na dawców krwi lub dawców krwi allogenicznej oraz przeciwwskazaniem do jej pobrania.
Przewiduje się, że zmiany klimatyczne na świecie, w tym też w Polsce spowodują rozszerzenie zasięgu występowania wektorów chorób zakaźnych, wydłużenie okresu ich aktywności oraz zwiększenie wielkości populacji. Zjawiska te, w połączeniu ze zwiększająca się mobilnością ludzi, ułatwiają szybsze wprowadzanie i rozprzestrzenianie się chorób wektorowych. Wskazuje to na zasadność rozważenia możliwości wprowadzenia do kwestionariusza dodatkowego pytania dotyczącego ekspozycji na kleszcze, szczególnie na obszarach geograficznych ich endemicznego występowania. W przypadkach uzasadnionych, właściwe jest zastosowanie zatwierdzonych metod diagnostycznych do monitorowania jałowości preparatów krwi w kierunku czynników chorób odkleszczowych. Dodatkowo niezbędne jest monitorowanie środowiska poprzez aktywny nadzór, pod kątem pojawienia się nowych rezerwuarów i wektorów czy zmian w sposobie transmisji drobnoustrojów, co docelowo także może przyczynić się do zminimalizowania zagrożenia u biorców krwi.
Autor: dr hab. Tomasz Chmielewski